W stronę Plymouth płynęło się szybko. To już trzeci raz gdy nadrabiam swoje decyzję. No ale… Ale czy się udało naprawić silnik? No nie sądzę…

Ale kolejno. Silnik może nie jest piętą achilessowa Ale też nie należy do moich mocnych stron. Udało się uruchomić wewnętrzny obwód chłodzący dzięki czemu na ładowanie akumlatorów wystarczy. Zewnętrznego układu niestety nie. Impeler działa, sitko wody zaburtowej drożne ale odpowietrzyć się nie da. Cały czas z zespołem brzegowym sprawdzamy kolejne rzeczy ale mam nadzieję że to wystarczy. Trzymajcie kciuki.

A co poza tym? Śniadanie, obiad i piękny kawałek żeglarstwa. Cały dzień czekam na odkretkę wiatru na bardziej N. Halsowanie kredensem to pomyłka ale cóż zrobić.

Categories:

Tags:

No responses yet

Dodaj komentarz